Nakaz zapłaty – co to takiego?

W sprawach o zapłatę, gdzie jako wierzyciel występuje bank, firma windykacyjna lub fundusz sekurytyzacyjny sądy najczęściej wydają nakazy zapłaty. Czym jest nakaz zapłaty i czy należy się go obawiać? Jak odwołać się od nakazu zapłaty i czy warto to robić? Na te pytania postaram się odpowiedzieć w tym artykule.

W sprawach o zapłatę, gdzie jako wierzyciel występuje bank, firma windykacyjna lub fundusz sekurytyzacyjny sądy najczęściej wydają nakazy zapłaty. Czym jest nakaz zapłaty i czy należy się go obawiać? Jak odwołać się od nakazu zapłaty i czy warto to robić? Na te pytania postaram się odpowiedzieć w tym artykule.

Na wstępie zaznaczę, że polskie prawo przewiduje dwa rodzaje nakazów zapłaty – wydane w postępowaniu nakazowym i upominawczym (w tym przez e-sąd). W tej notatce skoncentruję się na nakazach zapłaty w postępowaniu upominawczym, gdyż są to częściej spotykane orzeczenia sądowe.

W praktyce często spotykam się z myleniem przez klientów nakazu zapłaty z wezwaniem do zapłaty. Różnica jest kolosalna. Wezwanie do zapłaty to dokument prywatny, najczęściej poprzedzający wejście na drogę sądową. Wezwanie stanowi z jednej strony straszak, a z drugiej realizację obowiązku podjęcia próby ugodowego załatwienia sprawy, bez konieczności angażowania sądu. Wezwanie do zapłaty jest wystawiane przez wierzyciela, a adresat takiego pisma może je zignorować i nie poniesie z tego tytułu żadnych procesowych konsekwencji.

Nakaz zapłaty natomiast jest orzeczeniem sądowym, który po uprawomocnieniu ma moc wyroku. Na podstawie nakazu zapłaty, podobnie jak na podstawie wyroku, może działać komornik i zająć pieniądze na koncie, samochód czy nawet mieszkanie.

Nie ma górnej granicy kwoty, którą może zostać objęty nakaz zapłaty, a więc może to być nawet kilkaset tysięcy czy ponad milion złotych.

Nakaz jest wydawany „zza biurka”, tj. bez żadnej rozprawy czy informowania pozwanego dłużnika, że przeciwko niemu jakakolwiek sprawa się toczy. Sąd wydając nakaz zapłaty opiera się tylko na argumentach i dokumentach przedstawionych przez powoda w pozwie. Pozew jest doręczany dłużnikowi dopiero wraz z nakazem zapłaty.

W momencie odebrania nakazu zapłaty należy zacząć działać. Mamy bowiem jedynie dwa tygodnie na złożenie środka odwoławczego, w tym przypadku tzw. sprzeciwu. W sprzeciwie trzeba wskazać wszystkie argumenty za tym, że powództwo powinno zostać oddalone (albo, w zależności od przyjętej taktyki procesowej – zostawić sobie co nieco na później) i załączyć wszystkie dokumenty, podać też dane świadków. Sądy mają prawo do oddalania spóźnionych wniosków dowodowych i chętnie z prawa tego korzystają, a zatem warto na pewno przemyśleć treść sprzeciwu i powoływanych dowodów.

Można powiedzieć, że nakaz zapłaty jest pewną propozycją sądu. Wniesienie sprzeciwu w terminie zawsze skutkuje skierowaniem sprawy na rozprawę i rozpoznaniem jej w sposób tradycyjny.

Brak wniesienia sprzeciwu w terminie skutkuje natomiast uprawomocnieniem nakazu zapłaty. Sąd nie będzie wydawał już kolejnego wyroku, nie wyznaczy rozprawy. Sprawa będzie zakończona prawomocnie, a uchronienie się przed egzekucją komorniczą na tym etapie jest niezwykle trudne. Warto zatem wnieść sprzeciw od nakazu zapłaty. Jeśli przegramy sprawę w normalnym trybie, to co prawda poniesiemy trochę wyższe koszty sądowe, ale mamy szansę na przedstawienie swoich argumentów i wygranie sprawy. Dopuszczając do uprawomocnienia nakazu zapłaty, taką szansę tracimy.

Zobacz też:

Czy w sądzie można wygrać z bankiem?

Najczęstsze błędy osób zadłużonych w banku

Kim jestem?

adwokat Bemowo Warszawa Michał Marciniak

Adwokat Michał Marciniak – specjalista z zakresu spraw dotyczących: antywindykacji, upadłości konsumenckiej, kredytów frankowych oraz sporów z bankami.

Skontaktuj się ze mną

Więcej wpisów

Kontakt